Dwunastu artystów - studentów i pracowników naukowych Wydziału Sztuki UWM oraz Wydziału Sztuki, Mediów i Muzyki Pädagogische Hohschule czyli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Heidelbergu, przedstawiło swoje prace na wernisażu w galerii Wydziału Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, usytuowanej na II piętrze Centrum Edukacji Technologicznej „Stara Kotłownia” w Kortowie.
Obydwie uczelnie współpracują ze sobą już cztery lata w ramach programu Erasmus - nazwanego tak na cześć żyjącego na przełomie XV i XVI w. holenderskiego filozofa i pedagoga, jednego z największych humanistów epoki Odrodzenia, Erazma z Rotterdamu - uruchomionego przez Komisję Europejską w roku 1987 w celu finansowania wyjazdów studentów na studia w innym kraju europejskim oraz wspierania europejskiej współpracy uczelni wyższych ze wszystkich krajów członkowskich UE.
Ta olsztyńsko-heidelberska współpraca zaczęła się od wymiany studentów oraz organizowania wykładów prowadzonych przez pracowników naukowych. Dwa lata temu rozpoczęto także organizowanie wspólnych wystaw - najpierw w Heidelbergu, a potem w Domu Niemieckim w mieście Civitella we włoskiej Toskanii. W czwartek 8 października 2015 pięcioro studentów i dwóch pracowników naukowych PH Heidelberg oraz troje studentów i dwóch pracowników naukowych UWM przedstawiło swojej prace w kortowskiej Galerii „Stara Kotłownia”.
- To prawdziwe „porozumienie ponad granicami” - zauważył profesor sztuki z heidelberskiej uczelni Mario Urlass, dodając, że artyści nie muszą mówić ani po polsku ani po niemiecku. Zamiast tego posługują się przecież uniwersalnym „językiem sztuki”, dostępnym i czytelnym dla każdej osoby, bez względu na jej narodowość.
Profesorowi Urlass wtórował dziekan Wydziału Sztuki UWM, prof. Benedykt Błoński, wyrażając zadowolenie z faktu, że już po 2,5 roku swojego istnienia Galeria Sztuki w Starej Kotłowni otworzyła się na gości z zagranicy. W niedalekiej przyszłości czeka nas wizyta artystów chorwackich, a potem przybyszy z innych krajów.
Christina Koch, dyplomantka heidelberskiej uczelni, jest wyraźnie zainspirowana możliwościami współczesnej techniki. Jej „selfie”, tak modne obecnie autoportrety wykonywane przy pomocy telefonu komórkowego, zostały namalowane palcem na ekranie iPhona, kiedy wyświetlał on obraz twarzy artystki. Potem, po wydrukowaniu, powstały dwa, bardzo kolorystyczne i bardzo „malarskie”, autoportrety. Na tym jednak twórcza inwencja młodej artystki w poszukiwaniu nowych form wyrazu wcale się nie kończy. Jej druga praca to intrygująca, „trzypoziomowa” instalacja, w ramach której namalowana na powierzchni papieru kompozycja czarnych linii została następnie odtworzona w przestrzeni przy pomocy kompozycji utworzonej z czarnych słomek, zgrzewanych w skomplikowany, przestrzenny wzór, a potem jeszcze ta przestrzenna kompozycja, rzucając cień, niejako jeszcze raz „namalowała” ten sam motyw na podłodze. Takie intrygujące, wielopoziomowe ujęcie tematu, bardzo pobudza wyobraźnię widza, kontemplującego grę świateł i przestrzeni.
Z kolei przygotowująca się do obrony pracy dyplomowej na Wydziale Sztuki UWM Anna Bochniak, która, jak sama mówi o sobie:
eksploruje różne dziedziny sztuki, przedstawiła na wystawie dwa rysunki w ołówku. Te, na pewno udane, kompozycje to dopiero
początek drogi w poszukiwaniu swojego miejsca w sztuce - stwierdziła młoda artystka.
Prof. Janusz Połom uczy na Wydziale Sztuki UWM fotografii. Każdy z wystawiających dziś w Starej Kotłowni młodych, olsztyńskich artystów był więc kiedyś jego studentem. Za najważniejszy efekt tej polsko - niemieckiej współpracy uważa prof. Połom nawiązanie pozaformalnych kontaktów pomiędzy młodymi artystami, „żeby zaczęli wspólnie to, co najważniejsze” czyli eksplorację przestrzeni sztuki. Chociaż, jak dodaje po chwili namysłu: -
Chciałbym, żeby więcej kontestowali. Prezentowane tutaj prace są jednak „nieco zbyt grzeczne”.Kurator wystawy, prof. Marek Szczęsny z Wydziału Sztuki UWM, komentując to kolejne spotkanie polskich i niemieckich artystów w ramach projektu Erasmus, wyraził swoje zadowolenie z faktu, że umowa pomiędzy obydwoma uczelniami będzie realizowana przez jeszcze co najmniej cztery lata.
Z D J Ę C I A