Kim są ludzie, którzy uciekają w świat, którego już nie ma? Kim są, gdy wdziewają kostium z historii sprzed wielu wieków i w środku dzisiejszego miasta budują osady z echem dawnych dziejów? Dlaczego to robią? Kiedy siedzą przy ognisku, ludzie tacy jak ja - przyłapani w biegu, w chwili nudy lub przybyłych z ciekawości - przyglądają się im stając wokół jak w drugim kręgu. Dwa światy patrzą na siebie. Oto inny rodzaj kultury, potrzebny w czasach kultury obecnej.
Kim są wikingowie w Elblągu? Nie są „cudakami”, którzy wcielają się w dzieci z piaskownicy. Nie są dziećmi z piaskownicy, choć w zachowaniu ich jest coś odrębnego od otaczającego świata, coś co odcina ich od codziennego pośpiechu, chamstwa, braku życzliwości, cwaniactwa i cynizmu. Elbląscy wikingowie to nauczyciele, prywatni przedsiębiorcy, muzycy, artyści i rzemieślnicy, archeologowie, historycy, pracownicy urzędów i różnych instytucji, studenci, licealiści, uczniowie. Jak wylicza Wojciech Ławrynowicz - to generalnie cały przekrój społeczny i to wielopokoleniowy, od naszych kilkuletnich pociech po ludzi starszych. Odtwarzanie życia wikingów, to hobby, takie jak na przykład dla kogoś wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy w galeriach handlowych czy mecz. Odtwarzanie życia wikingów to nie tylko pasja, ale też potrzeba dzielenia się wiedzą i umiejętnościami. Od Wojtka czy Anety „od wikingów” można też usłyszeć opinie, że w otaczającym nas świecie egoizmu, w którym opluwanie bliźniego jest normą, świat odtwórstwa historycznego jest bajkową enklawą życzliwości, przyjaźni i bezinteresowności. Do tego świata można uciec, jak od choroby, by łyknąć trochę lżejszego i czystego powietrza.
A kto chciał tego zasmakować, mógł uczestniczyć w Międzynarodowym Festiwalu „Wikingowie z Truso” w Elblągu. W minioną niedzielę (9 maja), kiedy spacerowałam po elbląskiej starówce, ludzie w kostiumach wikingów mieszali się z grupami towarzyszącymi dzieciom komunijnym. Wszystkie lokale gastronomiczne miały rezerwacje właśnie dla rodzin dzieci, przystępujących do I Komunii Świętej. Głodny człowiek spoza zaproszonych gości, chciał czy nie chciał, musiał dołączyć do wikingów, by zjeść coś z ogniska lub grilla w ich osadzie. Przy okazji poznał alternatywną formę kultury i atrakcję w ofertach miasta na weekend.
Dzień wikingów po raz kolejny zorganizowało Stowarzyszenie Elbląg Europa, Grupa Truso i Hufiec Elbląg ZHP. Projekt został zrealizowany przy finansowej pomocy Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Podczas weekendu z wikingami, można było min. obejrzeć walki wojowników, uczestniczyć w turniejach, konkursach i w tańcach średniowiecznych, wysłuchać zespołów muzyki dawnej, podziwiać scenki historyczne, pływać łodzią wikingów, a nawet zrobić zakupy (biżuteria, stroje, naczynia), czy sporządzić z filcu ozdobę.
Dla szczegółowej informacji kilka słów o głównym organizatorze, czyli Stowarzyszeniu Elbląg Europa. Powstało ono w 2003 r. z inicjatywy grupy liderów organizacji młodzieżowych, aktywistów społecznych oraz pasjonatów historii miasta i regionu elbląskiego. Trzon Stowarzyszenia tworzą osoby związane z elbląskimi organizacjami pozarządowymi oraz formalnym i nieformalnym ruchem młodzieżowym. Działania kierowane są przede wszystkim do młodzieży (szkolnej i akademickiej) oraz wszystkich aktywnych osób, dla których miasto Elbląg, jak i region elbląski, jest ważnym obszarem pracy, nauki i życia.
Stowarzyszenie liczy 24 członków i na co dzień współpracuje z grupą 10 wolontariuszy. Stowarzyszenie prowadzi swoją działalność w oparciu o środku własne, środki pozyskane od sponsorów oraz granty na realizację celów statutowych. Do najważniejszych grantodawców Stowarzyszenia należą: Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, Urząd Miasta w Elblągu, Narodowa Agencja Programu „Młodzież w Działaniu”, Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego, Fundacja Elbląg, Rządowy Program Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Stowarzyszenie współpracuje z szeregiem partnerów społecznych, instytucjonalnych, biznesowych i medialnych. A wikingowie uczą, bawią, edukują, wzbogacają kreatywnie i twórczo siebie i otoczenie. Na pytanie „Co z tą kulturą?” można zatem odpowiedzieć i tak, że nie tylko samą komercją ją zabudujemy.
Z D J Ę C I A